Majorka 2023
Wycieczkę na Majorkę polecam dla lubiących ciepełko, dla amatorów trekkingów, dla rowerzystów, jak również dla tych, którzy po prostu lubią spokojnie zwiedzać. Piękne widoki, niebieskie niebo, zero deszczu (i to pod koniec września!!!), smaczne jedzenie, czego chcieć więcej…
PALMA DE MALLORCA
Palma de Mallorca jest największym miastem Balearów, w którym działa nawet jedna linia metra. Do poruszania się po centrum miasta wystarczą jednak nogi, tym bardziej, że do zobaczenia nie jest wiele. Głównym zabytkiem Palmy jest katedra La Seu, jedna z największych w Europie. Niestety, nie udało mi się zobaczyć jej w środku, ponieważ w niedziele jest zamknięta dla zwiedzających, a w środku tygodnia godziny zwiedzania są dość krótkie. Obok katedry zwiedzić można pałac królewski La Almudaina. Spacerując po Palmie, w samym centrum starego miasta, znajdziemy również Can Forteza Rey, czyli secesyjną kamienicę inspirowaną twórczością Gaudiego. Teoretycznie stolica Majorki jest dużym miastem, jednakże część zabytkową, którą warto odwiedzić, możemy spokojnie przejść w kilka godzin.
W godzinach porannych i popołudniowych obwodnica Palmy jest dość zakorkowana, mimo że są tam zazwyczaj po 2-3 pasy w każdym kierunku. W tym czasie mieszkańcy jadą do lub z pracy. W miarę możliwości warto unikać tej pory, ponieważ bywa dość nerwowo. W pozostałych częściach Majorki ruch nie jest zbyt duży i jeździ się przyjemnie.
CASTELL DE BELLVER
W Palmie, jednak raczej na jej obrzeżach, znajduje się ciekawy architektonicznie, bo okrągły Zamek Bellever. Z dachu zamku rozpościera się przepiękny widok na całą Palmę, w tym zwłaszcza na port i katedrę, a także góry Serra de Tramutana. Pod zamkiem znajduje się mały parking na kilkanaście samochodów, jednakże we wrześniu nie było tam tłumów. Z centrum do zamku dojechać można również autobusem.
FORMENTOR
Jednym z obowiązkowych punktów wycieczki na Majorkę jest Cap de Formentor. W 2023 roku od 1 czerwca do 30 września, w godzinach 10-22.30, wjazd na Formentor był zamknięty dla samochodów. I bardzo dobrze, ponieważ na trasie są tłumy rowerzystów, a parking pod latarnią jest malutki. Jak zatem się tam dostać? Najlepiej zostawić samochód na Parking Far de Formentor (parking płatny w parkometrze, bardzo duży), a następnie wsiąść w autobus, który podjeżdża pod sam parking. We wrześniu kursowały dwa autobusy jadące razem co około 30 minut. Niestety nie ma tam możliwości wypożyczenia roweru, co oferowałoby ciekawą alternatywę. Jeżeli ktoś chciałby wypożyczyć rower i na nim dojechać na Formentor, to musiałby to zrobić już w Port de Pollenca. Ostatecznie pojechałyśmy w jedną stronę autobusem i wróciłyśmy pieszo, idąc częściowo szlakiem przez góry, a częściowo asfaltową drogą, którą poza rowerami i autobusami – raz na pół godziny, nic innego nie jeździ. Droga powrotna, tj. ok. 10 km, zajęła nam nieco ponad 2 godziny, ale dzięki temu mogłyśmy dłużej nacieszyć się przepiękną naturą tego przylądka.
MIRADOR PENYAL DEL MIGDIA
W okolicy położonego na północy miasta Port d’Alcudia warto odwiedzić Ermita de la Victoria i bezpośrednio stamtąd udać się pieszo na punkt widokowy Mirador Penyal del Migdia. Spacer zajmuje ok. godziny, jednakże zdecydowanie jest tego warty, ponieważ widoki zatykają dech w piersiach. przy dobrej pogodzie, poza Minorką, można stamtąd w oddali zobaczyć także okolice Barcelony. Trasa nie jest zbyt uczęszczana, po drodze spotkałyśmy zaledwie 5 osób.
SA CALOBRA & TORRENT DE PAREIS
Droga numer Ma-2141 określana jest często jako szczególnie trudna i niebezpieczna. To zdecydowanie przesada. Droga wije się pomiędzy górami i przejeżdża przez przełęcz Coll del Reis na wysokości 682 m.n.p.m. Jak dla mnie, jednym z głównych jej mankamentów jest bardzo duża ilość rowerzystów, których trzeba wyprzedzać, co może być niebezpieczne i wymaga szczególnej uwagi. W jedną stronę niestety musiałyśmy jechać za jakimś busikiem, który poruszał się jak żółw, co również było męczące, zwłaszcza, że nie było możliwości, aby go wyprzedzić. Poza tym droga jest przepiękna, a jazda nią była dla mnie ogromną przyjemnością. Trasa jest widowiskowa.
Wjazd do centrum Sa Calobra nie jest możliwy. Samochód należy zostawić na dużym, płatnym parkingu znajdującym się na końcu drogi (nie działał terminal, płatność tylko gotówką). Sa Calobra jest tak malutkie, że można je przejść w 15 minut. Głównym celem wszystkich jest jednak malutka plaża położona w zatoczce oraz wąwóz Torrent de Pareis. Niestety, miałam tylko okazję przejść się wąwozem półgodziny z dołu do góry. Trekking w górę jest względnie prosty, jednak wymaga czasem wspinania się na ogromne głazy. Powrót jest czasem trudny, ponieważ ciężko znaleźć dogodną drogę przez głazy. Lokalne biura organizują wycieczki z przewodnikiem przez wąwóz i raczej odradza się przechodzenia całego wąwozu samodzielnie. Warto jednak zobaczyć chociaż jego niewielką część.
FORNALUTX
Jest to małe miasteczko w górach Serra de Tramuntana. Atrakcją samą w sobie jest spacer wąskimi wybrukowanymi uliczkami. Na zobaczenie miasteczka wystarczy 30-60 minut.
DEIA
Kolejnym miasteczkiem położonym w górach jest Deia. Warto wejść na wzgórze, na którym znajduje się kościół, ponieważ miejsce to oferuje piękny widok na okolicę. Na zobaczenie miasteczka wystarczy 30-60 minut.
VALLDEMOSSA
Następnym miasteczkiem w łańcuchu górskim Serra de Tramuntana jest Valldemossa. Miasto jest znane m.in. z tego, że przez pewien czas mieszkał tam Fryderyk Chopin i George Sand. Blisko centrum znajdują się płatne parkingi. Valldemosa jest nieco większa niż jej sąsiadki i jest tam dość sporo barów i restauracyjek. Jeżeli chcemy wchodzić do muzeów, to na zwiedzanie Valldemossy trzeba przeznaczyć ok. 3 h. Samo jednak przejście po mieście nie zajmie dłużej niż 1h.
CAPDEPERA
Zdecydowanie warto zwiedzić Zamek Capdepera. Na wstępie zaznaczę jednak to, czego na pewno nie warto robić. Nie należy słuchać Google Maps i wjeżdżać samochodem pod zamek. Najlepiej zaparkować gdzieś u dołu wzgórza zamkowego i spokojnie przejść się do zamku 10-15 minut. Mury zamkowe są świetnie zachowane i oferują przepiękne widoki na okolicę.
Będąc w pobliżu warto podjechać 10 km do miejscowości Arta, gdzie znajduje się cytadela z obronnym kościołem pielgrzymkowym San Salvador. Duży parking znajduje się na wzgórzu, zaraz obok kościoła.
25km dalej znajdują się warte odwiedzenia jaskinie Cuevas del Drach. W trakcie wizyty w jaskini odbywa się koncert muzyki poważnej na żywo. Wychodząc z jaskini możemy skorzystać z krótkiej przejażdżki łódką. Bilety najlepiej kupić wcześniej przez Internet. Pod jaskiniami znajdują się ogromne parkingi, sklepy i restauracja.
PARC NATURAL DE MONDRAGO
Tak naprawdę, w naszym rozumieniu, nie jest to żaden specjalny park krajobrazowy, lecz po prostu kąpielisko z licznymi ścieżkami pozwalającymi na spacery po klifach i okolicznych lasach. W pobliżu znajdują się dwa duże płatne parkingi, każdy z innej strony parku. Po godzinie 17 parkowanie jest tańsze. My przyjechałyśmy właśnie po 17, tak akurat wyszło, po czym w około 2 godziny przeszłyśmy niemalże wszystkie ścieżki w parku. Jest to jednak fajne miejsce dla osób, które chciałyby plażować na łonie natury, a nie na plaży hotelowej.
MUNTANYA DEL VOLTOR
W górach Serra de Tramuntana znajduje się część określana jako Muntanya del Voltor. Jest to prywatny obszar górski, na którym możliwe są trekkingi po wcześniejszym uzyskaniu zezwolenia. Pozwolenie takie najłatwiej uzyskać przez WhatsApp pod numerem 0034 619 59 19 85 (najlepiej pytać z kilkudniowym wyprzedzeniem). Na stronie projektu Muntanyua del Voltor znajdują się mapki i opisy szlaków. Kółko z Valldemossy przez Mirador de ses Puntes, Talaia Vella, Caseta des Refugi, Coll de Son Gallard zajmuje około 2 godzin. Podaję link do mojego śladu GPX w Komoot – LINK.
TOSSALS VERDS
Będąc na Majorce również chciałam zdobyć jakiś szczyt. Dość ciekawa trasa, pozwalająca zatrzymać się na coś do picia w schronisku prowadzi na szczyt Puig des Tossals Verds. Parkujemy przy Embassament de Cuber (Aparcamiento embalse Cúber). Parking jest malutki, więc warto być tam z samego rana. W razie gdyby nie było miejsca istnieje możliwość zaparkowania także przy zakręcie przed parkingiem.
Trasa jest okrężna, więc można ją zrobić w każdą stronę. My idziemy przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, czyli najpierw do schroniska Refugi de Tossals Verds. Schronisko jest bardziej daczą w górach, w której można zatrzymać się na noc w warunkach hotelowych. Pijemy colę i idziemy dalej. Po około godzinie wędrówki odbijamy w lewo na szczyt Puig des Tossals Verds. Wejście zajmuje około 50 minut (według drogowskazu 1h 5 minut). Z góry widoki są obłędne, więc siedzimy, patrzymy i odpoczywamy. Wracamy tą samą drogą przez około 30 minut. Zdecydowanie warto wdrapać się na szczyt. Wycieczka bez zdobycia tego szczytu byłaby jakaś taka niepełna. Gdy dochodzimy do skrzyżowania, skręcamy w lewo i kontynuujemy nasze kółko.
Dalej droga prowadzi wzdłuż koryta z wodą. Widać górskie jezioro Embassament del Gorg Blau. Trasa jest łatwa i prowadzi nas prosto na parking. Cała wycieczka z odpoczynkami zajmuje około 5 godzin i warto ją zaplanować na cały dzień. Ogólnie trekking jest przyjemny, nie ma żadnych trudności, ale w upalny dzień trzeba zaopatrzyć się w dużą ilość wody. W trakcie trekkingu korzystałam z aplikacji Komoot oraz mapy.cz – polecam. A tutaj link do śladu GPX w Komoot – LINK.
SOLLER
Jedną z atrakcji Majorki jest wycieczka pociągiem na trasie Palma – Soller. Bilety najlepiej kupić przez Internet z wyprzedzeniem na stronie Tren de Soller. Bilety kupić można również w kasie na miejscu, ale może zdarzyć się, że będą wyprzedane. Pociąg jedzie z Palmy do Soller około godziny i po drodze zatrzymuje się na około 5 minut na punkcie widokowym. Trasa wiedzie między innymi przez gaje oliwne, pola, a także kilkukilometrowy tunel wydrążony w skale. Na zwiedzenie Soller wystarczą 2 godziny. Pod stacją kolejową możemy przesiąść się do tramwaju, który w 20 minut zawiezie nas do Port de Soller. Tramwaje jeżdżą na okrągło. Bilet na tramwaj można kupić razem z biletem na pociąg albo u konduktora. Na przejście się po Port de Soller, wypicie drinka z widokiem na zatokę, czy zjedzenie obiady, również wystarczą około 2 godziny. Niestety, nie zdążyłyśmy na pociąg powrotny (bilet na pociąg kupuje się na konkretną godzinę i nie można wsiąść do innego składu) i ostatecznie wracałyśmy z Soller autobusem.