Tunezja 2023
Inflacja szaleje, więc tym razem musiało być tanio. Padło zatem na Tunezję. Miało być ciepło, a jedzenie przepyszne. Ostatecznie było tylko całkiem ciepło jak na marzec, a jedzenie przeciętne. Nie umywa się do marokańskich przysmaków. Co nie oznacza, że nie warto tam jechać.
Najbardziej podobało mi się na pustyni, daleko od wielkich miast, targowisk i tłumów ludzi. Cisza, słonko, natura, ciepełko, piękne widoki. W wielkich miastach od razu wiedzieli skąd jesteśmy, krzyczeli do nas po polsku, ciągle zapraszali do sklepów żeby coś kupić. Z czasem stało się to wręcz męczące, zwłaszcza że nie jestem fanką kupowania rzeczy niepotrzebnych. Jakiś pan podchodzi ciągnie na punkt widokowy, ale oczywiście oczekuje za to pieniędzy. Gdy dostaje za mało, to jest niezadowolony. W Tunezji zdecydowanie trzeba umieć być asertywnym.
Chenini
Rozpoczynamy od zwiedzania miasta-twierdzy Chenini. Wdrapujemy się na przełęcz przy meczecie, skąd rozpościera się przepiękny widok we wszystkich kierunkach.
Ksar Hadada
Pierwszy przystanek związany z Gwiezdnymi Wojnami, to Ksar Hadada, który jest w pełni dostępny do zwiedzania. Można chodzić po dachach niektórych domów, wchodzić do izb. W obiekcie tym w 1997 roku kręcono Gwiezdne Wojny. Grał on rolę jednej z galaktycznych wiosek na planecie Tataouine.
Hotel Sidi Idriss
Kiedyś plan filmu Gwiezdne Wojny, a obecnie hotel. Można wpaść z krótką wizytą i porobić zdjęcia.
Matmata – dom troglodytów
W okolicach Matmaty jest wiele domów wybudowanych ,,pod ziemią”, a tak naprawdę po prostu w skałach. Niektóre można zwiedzać, a ich mieszkańcy zaserwują Wam nawet pyszny tunezyjski chleb.
Sahara
Następnego dnia jedziemy na Saharę, gdzie czekają na nas wielbłądy, a dla chętnych jest także możliwa przejażdżka quadem. Na kaski nie ma co liczyć.
Tozeur
Główną atrakcją miasta, poza soukiem oczywiście, jest możliwość przejażdżki bryczką i zwiedzania oazy, w której znajdują się tysiące palm.
Chebika – górska oaza
Kolejnego dnia zwiedzamy oazę w górach. Nie jest duża, ale bardzo urokliwa. Zaraz przy wodospadzie jest kawiarnia oraz sklepiki z bibelotami.
Star Wars – Mos Espa
Coś dla fanów Gwiezdnych Wojen, którym niestety nie jestem, ale i tak było ciekawie zobaczyć coś takiego po środku pustyni. Po wejściu do jednego z domków okazuje się, że jest zbudowany z desek i wewnątrz wygląda jak waląca się rudera.
Kairouan
Kairouan wpisany jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest to jedno z lokalnych świętych miejsc islamu, przede wszystkim z uwagi na znajdujący się tam Wielki Meczet, który jest jednym z największych w północnej Afryce. Drugim interesującym zabytkiem jest tzw. meczet fryzjera, który tak naprawdę jest mauzoleum, czyli grobowcem.
Meczet Sidi Sahbi (Meczet Fryzjera)
Meczet Sidi Ukby (Wielki Meczet)
Monastir
Monastir to już zupełnie inny świat. Jest bardziej wielkomiejsko i nowocześnie. Dwie główne atrakcje tego miasta to grób prezydenta Habiba Bourguiby i twierdza Ribat z VIII wieku.
Mauzoleum Habiba Bourguiby
Tunezyjczycy kochali swojego pierwszego prezydenta Habiba Bourgibę, który zmarł w 2000 roku. Właśnie w Monastirze znajduje się jego mauzoleum, którego budowę rozpoczęto jeszcze za życia prezydenta.
Kartagina
Z antycznej Kartaginy założonej w IX wieku p.n.e. nie zostało już zbyt wiele. Można powiedzieć, że kilka kamieni, trochę odbudowanych ścian i kolumn. Jednak oglądając to, co zostało można sobie uzmysłowić, jak wielka, piękna i architektonicznie zaawansowana jak na tamte czasy musiała kiedyś być Kartagina.
Sidi Bou Said
Jest to część Tunisu, często określana jako dzielnica artystów. Znajdują się tu restauracyjki, kawiarnie, galerie i charakterystyczne biało-niebieskie domki. Warto odwiedzić prywatne muzeum Dar El-Annabi, które mieści się w jednym z domów przy głównej ulicy. W muzeum częstują herbatą, a spacer po pomieszczeniach pozwala zobaczyć jak żyli, i żyją tam nadal, mieszkańcy Sidi Bou Said.
Tunis
Centrum Tunisu nie jest jakieś szczególnie urokliwe. Wszyscy chodzą jedną główną ulicą. W uliczkach ze sklepami tłumy ludzi. Było to pierwsze i jedyne miejsce w całej Tunezji, w którym widać było żołnierzy z karabinami pilnujących porządku.
Susa
Historyczne centrum Susy nie jest duże. W zasadzie to, co warto zobaczyć obejść można w godzinę.
El Jem
Amfiteatr w Al-Dżamm to, w mojej ocenie, jeden z najpiękniejszych zabytków Tunezji. Robi wrażenie. Jest tak przede wszystkim dlatego, że zachowała się jego znaczna część. Można wejść do podziemi, pochodzić po poszczególnych piętrach. To właśnie w tym amfiteatrze kręcono film ,,Gladiator” z Russellem Crowe (2000 rok).
Djerba
Wiele osób wybiera wakacje na Dżerbie. Jeżeli ktoś chce siedzieć w hotelu, przejść się plażą, jeden raz wyskoczyć na lokalny souk, to rzeczywiście jest to miejsce dla niego. Natomiast dla tych, którzy nastawiają się na zwiedzanie mogę powiedzieć, że atrakcje tej wysepki można zwiedzić w 1-2 dni. Wyspa połączona jest z lądem rzymską groblą, co zapewnia jej łatwe i szybkie połączenie z resztą kraju. Główną atrakcją wyspy jest synagoga El Ghriba. Jest to jedno z ważnych miejsc pielgrzymkowych dla Żydów z całego świata. Kolejnym miejscem, które można odwiedzić jest Muzeum Tradycji i Kultury Djerby w Guellala. Ekspozycje nie są zbyt nowoczesne, ale pozwalają zobaczyć jak żyli Tunezyjczycy na przełomie wieków i jakie mają zwyczaje. Dla mnie główną atrakcją okazały się kolorowe murale oraz pyszny, gorący chleb wypiekany w lokalnej piekarni.
Podsumowując, było fajnie, było ciepło, choć nie upalnie (poza pustynią, bo tam było bardzo gorąco), ale szału nie było. Chyba najbardziej zawiodłam się na jedzeniu. Nie było niesmaczne, było dobre, ale nie aż tak pyszne, na jakie liczyłam. Koniec marca to w Tunezji okres poza sezonem, więc nie wszystkie hotele działają pełną parą. Może się to wiązać z tym, że nie ma szwedzkiego stołu albo wybór dań jest bardzo ograniczony. Turystów nie ma jeszcze zbyt wielu, ale woda w morzu i basenie jest zbyt zimna na kąpiele.