Madera 2015
Od dawna planowałam wybrać się na wycieczkę na Maderę. Przede wszystkim dla lewadów i licznych szlaków trekkingowych. Wyspa wiecznej wiosny zachwyca na wiele sposobów – bardzo różnorodna i kolorowa roślinność, góry, klify i ocean. Mimo że Madera nie jest duża, z uwagi na wysokie góry, pogoda na północy wyspy może być diametralnie różna od tej, jaka panuje na południu, czego sama doświadczyłam (z jednej strony deszcz, z drugiej słońce).
PONTA DELGADA
Jest to wioska położona na północnym krańcu wyspy. Znajduje się w niej kościółek oraz mały sklepik spożywczy. Była to również nasza baza wypadowa podczas wycieczki na Maderę. Zatrzymaliśmy się w 4* Hotelu Monte Mar Palace. Hotel jest całkiem przyzwoity, posiada dwa baseny, saunę, kort do squasha. Dla mnie największym minusem było to, że znajduje się on na końcu świata. W okolicy nie ma żadnych knajpek, ani wypożyczalni samochodów. Wszystko załatwiać trzeba przez hotelową recepcję. Miejski autobus zabiera turystów spod hotelu tylko kilka razy dziennie, więc bez samochodu w zasadzie pozostaje siedzenie przy basenie.
LEWADY
Madera znana jest z lewadów, czyli kanałów irygacyjnych wybudowanych w górach celem nawodnienia upraw. Wzdłuż lewadów wytyczonych jest wiele szlaków turystycznych.
FUNCHAL
Stolica wyspy – wiele zabytków, sklepy, restauracje. Naszym celem było wzgórze Monte, na które wjechaliśmy kolejką linową Teleferico do Funchal. Wjazd kolejką jest o tyle ciekawy, że jedzie ona ponad dachami domów, nad autostradą i pozwala na poznanie Madery z innej strony. Ze szczytu wzgórza koniecznie zjechać trzeba toboganem. Jest to wiklinowy kosz, w który wsiąść mogą dwie osoby. Kosz jest następnie pchany lub ciągnięty ze wzgórza przez dwóch panów w białych strojach. Rozwija on naprawdę dużą prędkość. Najciekawiej jest na zakrętach, bądź też wtedy, gdy omijać trzeba samochody. Na zboczach wzgórza Monte znajduje się też ciekawy ogród botaniczny oraz ogród orchidei. W samym centrum Funchal polecam wizytę w fabryce wina Blandy’s, połączoną oczywiście z próbowaniem alkoholowych trunków.
CURRAL DAS FREIRAS
Nazwa ,,Dolina Zakonnic” pochodzi od zakonnic, które uciekły w to odległe miejsce w obawie przed nadciągającymi piratami. Nad wioską znajduje się punkt widokowy, z którego zobaczyć można maleńkie domki położone na zboczach, pośród których znajduje się dolina.
LEVADA DAS 25 FONTES
Szlak rozpoczyna się na parkingu w Rabacal. Początkowo prowadzi szosą, a następnie skręca w ścieżkę wzdłuż lewady.
LEVADA DO RISCO
Można ją przejść jednocześnie z trekkingiem po lewadzie 25 źródeł. Szlak wiedzie aż do około 100-metrowego wodospadu Risco.
PONTA SAO LOURENCO
Przylądek św. Wawrzyńca jest jednym z piękniejszych miejsc na Maderze. Wzdłuż półwyspu, po zboczach klifów, prowadzi 3-kilometrowy szlak. Po obu stronach ścieżki widoczny jest ocean. Po drodze znajduje się mała restauracyjka, w której można się czegoś napić.
CANICAL
CABO GIRAO
To skalisty klif położony 580 m.n.p.m. Widoki z klifu podziwiać można z platformy widokowej ze szklaną podłogą. Niestety, w trakcie naszej wizyty było pełno chmur, więc nie było widać zbyt wiele.
CAMARA DE LOBOS
Jest to drugie co do ilości mieszkańców miasteczko na wyspie. Przy zatoce znajduje się mnóstwo kafejek, w których zjeść można lunch i przyglądać się pracy rybaków.
Z PICO DO ARIEIRO DO PICO RUIVO I Z POWROTEM
Jak na prawdziwych trekkerów przystało, na wycieczce na Maderę nie mogło zabraknąć zdobycia najwyższego szczytu, czyli liczącego 1862 m.n.p.m. Pico Ruivo. Najpiękniejsza widokowo trasa, to szlak PR1, który rozpoczyna się na szczycie Pico do Ariero, na który wjechać można samochodem. Szlak prowadzi granią, ścieżką, schodami, wydrążonym w skale tunelem, aż na Pico Ruivo. Odległość w jedną stronę, to ok. 7 km. Wycieczka w obie strony zajmuje praktycznie cały dzień. W drodze okazało się, że część szlaku na Pico Ruivo jest zamknięta, ponieważ ścieżka biegnąca po skalnej półce zarwała się. Wytyczono na szczęście nowy szlak, wiodący jednak nieco dookoła. Aby przejść tą przepiękną trasę musieliśmy zrobić dwa podejścia. Za pierwszym razem było bardzo, bardzo wietrznie, a do tego widoczność była bardzo słaba. Widoki są tak piękne, że naprawdę warto przejść ten szlak w słoneczny dzień.
PORTO MONIZ
W Porto Moniz znajdują się naturalne, wulkaniczne baseny. W maju było jednak na kąpiele zdecydowanie zbyt zimno.
SANTANA
W miejscowości Santana odwiedziliśmy skansen z tradycyjnymi, malowniczymi, kolorowymi domkami.
SAO VICENTE
Bardzo ciekawy był przejazd samochodem po północnej stronie wyspy, starą drogą łączącą Ponta Delgada z Santaną. Droga wiedzie przez góry. Jest wąska i kręta. W niektórych miejscach prowadzi przez tunele wydrążone w skałach, które są tak wąskie, że pozwalają na przejazd tylko jednego samochodu. Niektóre fragmenty drogi znajdują się wzdłuż przepaści. Nie jest ona zbyt uczęszczana, ponieważ przejazd zajmuje dużo czasu. Większość osób wybiera o wiele dłuższy, ale znacznie szybszy przejazd autostradą z drugiej strony wyspy.