Kos 2014 + Bodrum
Grecja bardzo nam się spodobała. Po przewertowaniu przewodników podjęta została decyzja – wycieczka na Kos. Dodatkową atrakcją wyspy jest możliwość popłynięcia na jeden dzień promem lub wodolotem do tureckiego Bodrum, gdzie zjeść można prawdziwe kebaby i spróbować tureckich lodów nakładanych specjalną, długą łyżką.
Wycieczka na Kos odbyła się na początku października, ale i tak było całkiem ciepło. Krótki rękawek i krótkie spodenki od rana do wieczora. Dodatkowym atutem była mała ilość turystów i niższe ceny.
MIASTO KOS
Ci, którzy nie chcą mieszkać na pustkowiu, na którym znajduje się tylko basen oraz plaża i całymi dniami korzystać z all inclusive, powinni na swoją bazę noclegową wybrać miasto Kos. W stolicy wyspy znajduje się dużo wypożyczalni samochodów, a dzięki konkurencji istnieje możliwość targowania się i ustalenia bardzo dobrej ceny. W centrum miasta znajduje się także dworzec autobusowy, skąd pojechać można w różne rejony wyspy. Wieczorem, po powrocie z wojaży, pospacerować możemy po mieście, zjeść kolację w greckiej tawernie, wypić wino w kafejce, czy posiedzieć w porcie. W centrum miasta znajduje się interesująca twierdza oraz starożytne ruiny. Jak chyba na każdej greckiej wyspie, Kos zdominowane jest przez wszędobylskie koty.
ROWEREM DO TERM EMBROS
Okolice miasta Kos są płaskie, co umożliwia przyjemne przejażdżki na rowerze. Z tego też powodu zdecydowałyśmy się pojechać nadmorską promenadą do term Embros właśnie na rowerach. Wycieczka nie była zbyt męcząca, mimo że pod sam koniec podjechać trzeba było szosą pod górę. W samych termach było dosyć sporo ludzi, ale i tak pluskanie się w gorącej, bulgocącej wodzie było niecodziennym doświadczeniem.
ANTIMACHIA
W miejscowości Antimachia znajdują się ruiny zamku Joannitów. W przeszłości zamek musiał być naprawdę ogromny. Aktualnie zostały już tylko niewielkie fragmenty, w tym zwłaszcza pozostałości murów. Warto go odwiedzić przede wszystkim dla widoków, jakie rozpościerają się z jego murów.
W okolicy znajduje się również młyn Antimachia, który udostępniony jest do zwiedzania.
ASKLEPION
To bardzo popularne wśród turystów i rozległe stanowisko archeologiczne, jednak ze starożytnych budowli nie zostało już niestety zbyt wiele.
STATKIEM NA NISYROS
Nisyros jest wulkaniczną wyspą znajdującą się na Morzu Egejskim, położoną ok. godziny rejsu z wyspy Kos. Największą jej atrakcją jest nadal aktywny wulkan, z którego szczelin wydobywa się para. Krater wulkanu jest ogromny. Za opłatą można ścieżką zejść do krateru i z bliska zajrzeć do szczelin. Krajobraz księżycowy, niesamowite wrażenie! Statki przypływają do Portu Mandraki, z którego dojść można do uroczego miasteczka z białymi domkami.
Z uwagi na to, że sezon turystyczny dobiegał końca nasze możliwości były troszkę ograniczone. Żeby dostać się na Nisyros zakupiłyśmy wycieczkę w miejscowości Kos. Polegała ona na tym, że autobusem zawieziono nas do Kardameny, gdzie razem z innymi turystami wsiadłyśmy na statek. Po dopłynięciu na Nisyros czekały na nas autokary, które zawiozły nas do wulkanu. Krater oddalony jest od portu o dobrych kilka-kilkanaście kilometrów, przez co w zasadzie nie ma możliwości dostania się tam piechotą. Osoby zwiedzające wyspę indywidualnie wypożyczają skutery lub samochody. W sezonie statek na Nisyros pływa również z Kos.
PALEO PYLI
Wyspa Kos ma jedynie 50 km długości i 10 km szerokości, dzięki czemu w tydzień zobaczyć można na niej wszystko. Z tego też powodu zawitałyśmy do starożytnego Pyli. Jest to pradawna osada, znajdująca się u podnóża wzgórza, na którym położone są ruiny zamku. Pyli to zdecydowanie miejsce poza utartym szlakiem.
SŁONE JEZIORO ALIKES
Alikes miało być jeziorem pełnym flamingów. Być może w październiku po prostu ich tam nie ma. Jezioro wygląda najpiękniej w blasku zachodzącego słońca.
AGIOS THEOLOGOS
Przepiękne, puste plaże na końcu wyspy. Po drodze greckie monastyry. Turystów brak.
WYSPA KASTRI
Każdy odwiedzający Kos musi mieć zdjęcie ruin twierdzy i kościoła na Wyspie Kastri. Mam i ja 🙂 Na wysepkę dopłynąć można łódką z plaży Kefalos.
DIKEOS
Kochamy góry! Musiałyśmy zatem zdobyć najwyższy szczyt Kos – mający 846 m.n.p.m. Dikeos. Wejście na górę zajmuje nieco ponad godzinę, ale naprawdę warto. Ze szczytu rozpościerają się przepiękne widoki we wszystkie strony świata, w tym na okoliczne wyspy. Ścieżka rozpoczyna się w wiosce Zia i jest oznakowana.
STATKIEM DO BODRUM
Bonusem wycieczki na Kos jest możliwość jednodniowego wypadu do tureckiego Bodrum. Statkiem z Kos można dostać się tam w ok. godzinę. Jest to typowo turystyczna miejscowość, pełna sklepików, restauracji, klubów nocnych. Tuż przy porcie zwiedzić można zamek św. Piotra.
Cudowne autko, które przewiozło nas wzdłuż i wszerz tej pięknej wyspy:
Do zobaczenia o kolejnym greckim zachodzie słońca!